„Chcę zostać przedsiębiorcą społecznym”. Słyszę te słowa każdego dnia. Nie tylko od osób, które aplikują do Echoing Green, ale również z ust licealistów, studentów czy młodych pracowników umysłowych. Z ekscytacją w głosie mówią mi, że chcą zakładać organizacje, które będą wspierać edukację w Afryce, poprawią warunki życia kobiet z obszarów biedy w Chicago albo rozwiążą dowolną liczbę innych wielkich problemów społecznych. Nie ma wątpliwości, że ta przestrzeń działania zawładnęła wyobraźnią pokolenia nowego milenium. Od Babson po Berkley, studenci mogą zapisywać się na różne kursy przedsiębiorczości społecznej z listy przedmiotów dodatkowych, a niebawem zapewne niektóre z nich trafią na listę przedmiotów obowiązkowych. Obecnie ponad 30 szkół biznesu proponuje konkretne programy już na poziomie studiów magisterskich, podczas gdy jeszcze kilka lat temu nikt o czymś takim nie słyszał.” – wstęp do artykułu w Harvard Business Review.