Na czym polega oszustwo?
W ostatnim czasie w mediach społecznościowych i na różnych stronach internetowych pojawiły się oferty kursów językowych dofinansowanych ze środków unijnych. Za niewielką kwotę oferowana jest nauka języków obcych. – To próba wyłudzenia. Kursy językowe, ale i nie tylko, nawet z dofinansowaniem są dużo droższe – ostrzega Martyna Sawicka z Departamentu Programów Regionalnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Trzeba też pamiętać, że kursy finansowane ze środków unijnych nie są dla wszystkich. By wziąć w nich udział trzeba spełnić różne warunki, np. są projekty skierowane tylko dla bezrobotnych lub osób zagrożonych utratą pracy, albo dla osób które są zatrudnione i chcą zdobyć dodatkowe umiejętności czy kwalifikacje – dodaje.
Jak nie dać się nabrać
Przed skorzystaniem z oferty trzeba potwierdzić jej autentyczność. Jak mówi Marcin Fuchs, zastępca dyrektora Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego UMWP: „Lista projektów które uzyskały wsparcie w programie regionalnym jest dostępna na stronie www.rpo.pomorskie.eu. Jeżeli pojawia się wątpliwość, co do tego czy dane szkolenie lub kurs współfinansowane jest ze środków europejskich, warto skontaktować się z punktami informacyjnymi funduszy europejskich. Pracownicy punktów udzielą informacji czy projekt uzyskał wsparcie, czy też jest w pełni komercyjnym przedsięwzięciem”.
Jest jeszcze sprawa opłat za składanie wniosków o dofinansowanie. Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego i inne instytucje organizujące konkursy ze środków unijnych nigdy nie pobierają opłaty za złożenie wniosku o dofinansowanie. Wszystkie informacje dotyczące funduszy europejskich udzielane przez urząd i punkty informacyjne są bezpłatne. Wszelka pomoc w wyjaśnianiu wątpliwości z zakresu dokumentacji konkursowej udzielana przez urząd również jest bezpłatna.
Uważaj na wrażliwe dane
Wprowadzające odbiorców w błąd strony internetowe, które oferują „dotowane kursy” zbierają też dane o klientach. Zgłaszając się do takiej firmy trzeba podać swoje dane osobowe. Nie wiadomo jednak, kto jest administratorem tych informacji. Uwagę na to zwraca portal niebezpiecznik.pl. W większości przypadków administratorem jest „właściciel strony”, który jednak nigdzie nie jest konkretnie wskazany. Przekazując dane osobowe wyrażamy zgodę na ich udostępnianie i przekazywanie innym podmiotom gospodarczym.